niedziela, 16 lutego 2014

Dzień jak każdy inny...

Dzisiaj u mnie się nic ciekawego nie działo . Dzień jak każdy inny. Żeby jednak nie było, że piszę jakieś nudy typu " Wiecie dzisiaj wstałam, zjadłam, pograłam na kompie, wyszłam na pole, zjadłam obiad, oglądnęłam telewizje, zjadłam kolacje i poszłam spać".  Nie chcę was zanudzić więc dzisiaj opowiem wam na zmianę o moim śnie z przed kilku dni. A więc: "Znajdowałam się w kościele byłam ubrana w dżinsy, kolorową koszulkę i obcasy. Koło mnie stała moja najlepsza przyjaciółka Lola miała na sobie rurki, fioletową koszulkę i takie same jak ja obcasy. Można by pomyśleć, iż to najzwyklejszy kościół ale jednak... ściany były kolorowe. Wszystkie kolory tęczy. Ksiądz ubrany był w ubranie z lat 70 a na głowie miał barwny pióropusz. Wszyscy tańczyli, nagle koło mnie przeleciała gromada dzieci. Jedno z nich złapało mnie za rękę . Teraz razem z nimi pędziłam między ławkami trzymając się za ręce. Ksiądz siedział spokojnie jakby się nic nie działo. Dopiero po pewnym czasie wstał poszperał w swoim "kostiumie" i wyciągnął zegarek. Pewnie uspokoi teraz całą te graję pomyślałam, lecz stało się inaczej. Ksiądz wszedł na ambonę i zaczął się kręcić jak szalony. W końcu nie wytrzymałam weszłam na ołtarz i próbowałam wytłumaczyć im, że jesteśmy w świętym miejscu. Jednak i to nie pomogło. Dałam sobie spokój. Wróciłam do Loli, ktoś w tym momencie pogłośnił muzykę. Teraz dobrze zrozumiałam, że to moja ulubiona piosenka. Jakiś mężczyzna wyskoczył za zakrętu i podszedł do mnie stwierdzając, iż jest moim mężem a ta cała impreza to moje przyjęcie urodzinowe. Nie mogłam zrozumieć o co chodzi. Kuba bo tak miał na imię mężczyzna przedstawił mi dzieci, które niby były moje. Popatrzyłam na ręce lśnił tam piękny pierścionek. Teraz wszystko było jasne! Popatrzyłam w lustro, które było obok. Wszystko się zgadzało byłam dorosła. Maciek, Tomek i Madzia (moje dzieci) złapały mnie za rękę i zaprosiły do zabawy. Teraz dopiero sobie uświadomiłam, że to sen! Zaczęłam się kręcić w kółko sama nie wiem czemu. Świt wirował coraz szybciej aż w końcu się obudziłam. To Lola krzyczała bo mój pies wpadł jak szalony do pokoju i zaczął ją lizać po twarzy. Tak teraz zapytacie skąd Lola w moim domu już tłumaczę... Przyjaciółka była u mnie na noc. Nawet nie przypuszczacie jakie przygody nas tej nocy spotkały. Chcecie wiedzieć jakie? Opiszę to wszystko w najbliższym czasie, lecz żeby nie było tak łatwo musi pojawić się choć jeden komentarz :-D (Wiem, że ten sen nie jest jakiś fantastyczny ale cóż...)
PS Obiecałam na początku dodawać codziennie jakiś post. Niestety nie dotrzymam tej obietnicy i posty będą się pojawiać zróżnicowanie. Dlatego, że nie codziennie mam jakieś przygody lub ciekawe sny  a opisywanie jakiś nudziarstw raczej by wam się nie spodobało.

piątek, 14 lutego 2014

Trochę o Toli !!!

Hejka tu Tola (druga administratorka ) ! Tak jak obiecałam przedstawię się. Tak naprawdę nie mam na imię Tola. Moją najlepszą przyjaciółką jest Lola. Mieszkam w małym miasteczku. Jestem cichą ,12 letnią dziewczyną. W szkolę siedzę w ostatniej ławce. Mam mało przyjaciół ,ale zaufanych i bliskich sercu. Cichutko przechadzam się z kąta w kąt tak aby nikomu nie przeszkodzić. Na pozór jestem dla wszystkich cichą bezbronną dziewczynką...Taka "cicha woda", lecz tylko niektórzy wiedzą jaka jestem na prawdę.Gdy tylko przekroczę mury szkolne zaczynam "wariować". W mojej głowie pojawia się wiele szalonych. pomysłów jak mile spędzić ten dzień. Moje drugie oblicze jest kompletnym odzwierciedleniem pierwszego. Zaczynam być wtedy straszną gadułą. Gram na keybordzie i gitarze. Moją  miłością są zwierzęta. Jestem szczęśliwym posiadaczem małego psa yorka. Mam młodsze rodzeństwo,  a dookładniej 2 braci i siostrę. Moja rodzinka jest wyjątkowa. M (siostra prawie dwa lata) jest wielką różowa kulką, K ( brat 9 lat) jest szalonym piratem, M ( brat prawie 6 lat) jest majster klepką. Mama natomiast razem z tatą są super bohaterami ,a ja.... ja sama nie wiem kim jestem. Jak widać bardzo się różnimy ale i tak bardzo ich kocham.
Jak każda dziewczyna czasami zdarza mi się płakać. Jedynymi osobami, które potrafią mnie wtedy pocieszyć to moja zwariowana rodzinka i moja kochana Lola. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Jeśli chcecie wiedzieć o mnie jeszcze więcej, śmiało piszcie pytania w komentarzach. Postaram się odpowiedzieć na wszystkie.
PS Przepraszam, że piszę ten post z małym opóźnieniem ale miałam małe problemy z komputerem. Papa

środa, 12 lutego 2014

Zwyczajny dzień!

To ja Lola. Mój dzisiejszy dzień był zwyczajny. Obudziłam się o godzinie 8:47. Przeważnie wstaje wcześniej, ponieważ mam małe mieszkanie i mój brat od rana szaleje i mnie budzi, ale dzisiaj pospał dłużej. Poszłam do łazienki ukąpałam się, nasmarowałam  kremem i poszłam coś zjeść . Na śniadanie jedliśmy kanapki z szynką, serem, pomidorami  itp. (do wyboru do koloru). Gdy zmywałam naczynia zobaczyłam, że w odpływie coś błyszczy. Włożyłam tam rękę i znalazłam mojego kolczyka, którego zgubiłam 2 miesiące temu. Opłukałam go i włożyłam do pudełka. Mój wzrok padł na kalendarz dzisiaj 12 lutego. Jak ten czas szybko leci. Włączyłam telewizor i oglądnęłam powtórkę mojego ulubionego serialu ,,M jak miłość,, bo wczoraj jakoś nie miałam czasu. Popatrzyłam na zegarek. Była już 14:23. Za 5 minut mama zawołała na obiad. Na stole stał rosół z makaronem oraz kotlet, ziemniaki i mizeria. Po obiedzie wyszłam na spacer. Gdy wróciłam do domu zastałam tam moją ciocię i kuzynkę. Poszłam do pokoju z moją kuzynką i zaczęłyśmy gadać. Mama przyniosła nam ciasto z jagodami. Było pyszne. Żałujcie, że go nie jedliście. Gdy goście pojechali włączyłam telewizor, trochę pooglądałam, a następnie włączyłam komputer. Siadłam i zaczęłam pisać. Teraz jest 21: 28, późno trochę. Zaraz pójdę się wykąpać i położę się spać. Ale się rozpisałam. Dobra kończę. Dobranoc

PS Czemu nie piszecie komentarzy?

wtorek, 11 lutego 2014

To ja Lola ♥

Hejka ! To znowu ja Lola. Mam 12 lat i przechodzę przez okres dojrzewania. Jestem strasznie rozgadana i nieraz dostałam za to uwagę.Kocham muzykę. Bardzo lubię śpiewać i mam nadzieję, że nie fałszuję. Mam dwóch braci, których bardzo kocham, a mimo to nieraz mam ochotę ich udusić. Nienawidzę jak ktoś wytyka mi błędy. Jestem jaka jestem i nie chcę tego zmienić. Moi rodzice się rozwiedli, z tego powodu z tatą i moim drugim bratem widuję się tylko w weekendy. Często mam takie momenty, że zamykam się w moim pokoju i płaczę. Ale gdy tylko spotkam się z Tolą jestem pełna energii. Razem byłybyśmy  w stanie przenieść góry. Już wiecie jaka jestem. Pozdrawiam <3

Witajcie ★

Siemanko ! Tu Lola i będę tu pisać z Tolą ( moją przyjaciółką). Jesteśmy nastolatkami przechodzącymi przez bunt młodzieńczy. Nasze hormony szaleją. Czasem chce nam się skakać do chmur, a za chwilę jesteśmy tak zmęczone, że musimy iść spać. Potrzebujemy się komuś ,,wyżalić,, i dla tego postanowiłyśmy napisać bloga. Postaramy się pisać codziennie i opowiadać Wam o tym jak spędziliśmy dzień. Czyli będziecie codziennie znajdować 2 posty, bo mimo że wychowywałyśmy się w podobnym środowisku STRASZNIE się różnimy. Mamy nadzieję, że nie będziecie zwracać uwagi na nasze błędy ortograficzne i będziecie tu zaglądać. Napiszemy o sobie ( jakimi jesteśmy ludźmi) dzisiaj wieczorem. Mam nadzieję, że będzie taki człowiek, który będzie tu zaglądał. Sorki, że się tak rozpisałam . Buziaczki

PS Jeśli ktoś tu jest niech napisze komentarz.